Kolory i smaki kojarzą się troszeczkę z jesiennym wieczorem. Cóż, pogoda spłatała nam takiego figla pod koniec wakacji, dlatego aby nie popaść zbyt szybko w jesienną melancholię zamiast koca i kubka herbaty postawiłam na słoneczną brzoskwinię. Jak dla mnie totalny hit na deser! Zrobić można każdą ilość, ale istnieje jedno ryzyko - jak zjesz jedną, nie powstrzymasz się i sięgniesz po następną!
Pieczone brzoskwnie
1 brzoskwinia
łyżeczka płatków owsianych błyskawicznych (drobnych) lub owsianych otrębów
łyżeczka pestek z dyni
łyżeczka sezamu
sok z grejpfruta
Brzoskwinię myjemy, przekrawamy na pół i pozbywamy się pestki. Do powstałego wgłębienia wsypujemy odrobinę płatków lub otrębów owsianych, sezam, dynię i posypujemy cynamonem i imbirem. Tak przygotowane owoce pieczemy 15-30 minut w temperaturze 200 st. C. Po wyciągnięciu wykładamy na talerzyk i polewamy sokiem z grejpfruta. Jemy jeszcze ciepłe. Rozpływają się w ustach :).
wyznanie roku - nigdy nie jadlam pieczonych owoców :)
OdpowiedzUsuń