Strony

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Mirabelkowe smoothie

Dziś zaczęło się wyzwanie, które zamierzam podjąć, a mianowicie 30-dniowy MiszMasz treningowy. Przez ostatnie 3 tygodnie zauważyłam, że moje mięśnie się uodporniły od dotychczasowych ćwiczeń, więc jakaś zmiana będzie pożądana. Jestem już po treningu A i muszę powiedzieć, że odczułam go jako bardzo lekki. Gość w ćwiczeniu na nogi ma fajny strój, ha ha :D.
Dzisiaj rano odczułam coś, co mnie bardzo ucieszyło, a mianowicie zatęskniłam za palącym bólem mięśni podczas ćwiczeń. Przyznam się, że przez piątkowy koncert w Cieszynie miałam do wczoraj przerwę, bo nadwyrężyłam trochę kark i bałam się robić ćwiczenia na brzuchy. Wiem, że to nie jest wymówka, ale do tego mam odciski na całych stopach i to dość bolesne. Nie mniej jednak dziś mam już swoją porcję aktywności za sobą i jestem zadowolona. Jest mały niedosyt, może puszczę sobie jeszcze coś na wieczór i się poruszam :).

Mam dla Was pomysł na letnią przekąskę między posiłkami. Może to być drugie śniadanie, równie dobrze podwieczorek. Podkreślam, że jest to letnia przekąska, chyba, że da się gdzieś kupić mirabelkę w zimę :). Wykorzystałam czerwone mirabelki stąd taki ciekawy kolor.

Mirabelkowe smoothie (dwie porcje)
500g czerwonych mirabelek
125g (pół kostki) twarogu chudego



Mirabelki rozkroiłam w celu pozbycia się pestek, nie obierałam ze skóry. Wrzuciłam z twarogiem do blendera i miksowałam z 5 minut na gładką papkę. Następnie wrzuciłam kilka kostek lodu i miksowałam jeszcze kilka sekund.
Ostrzegam, że ten koktajl jest wybitnie kwaśny w posmaku, na początku odczuwa się słodycz, nawet truskawkowy posmaczek. Jak ktoś nie lubi kwaśnego jedzenia, to mogę doradzić przegryzanie arbuzem :). Jedna porcja ma około 170 kcal.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...