Przepis na to cudo wzięłam stąd. Po prostu jestem zachwycona tym przepisem. Gofry mają idealną konsystencję, są odpowiednio chrupkie i co najważniejsze - smakują jak gofry. Jeśli lubisz super słodką wersję, to polecam dodać miodu do ciasta. Ja smakowałam je z twarożkiem na słodko, nie mniej jednak wszelkie świeże owoce czy konfitury są wskazane. Pamiętajmy jednak o umiarze i dżemy wybierajmy niskosłodzone lub domowe (bez cukru).
Cukiniowe gofry /2 porcje/
jedna mała cukinia (u mnie 210g)
60 g mąki pszennej pełnoziarnistej
60 g jogurtu naturalnego
60 g jogurtu naturalnego
jajko
łyżeczka wiórków kokosowych
pół łyżeczki sody oczyszczonej
ćwierć łyżeczki cynamon
pół łyżeczki sody oczyszczonej
ćwierć łyżeczki cynamon
szczypta soli
Twarożek
kostka twarogu (200g)
słodzik w płynie lub pastylkach/miód/cukier
wanilia/ekstrakt z wanilii/cukier wanilinowy
odrobina kardamonu
Cukinię ścieramy na dużych oczkach tarki, dodajemy do niej jajko, jogurt, a następnie suche składniki. Jak autorka napisała, dobrze, kiedy ciasto ma konsystencję gęstego jogurtu. Smażyć w rozgrzanej gofrownicy. Nie martwcie się kolorem, ja piekłam dopóki nie zaczęły się odklejać. Dzięki temu byly idealnie chrupiące. Z ciasta - oszczędnym gospodarowaniem zawartości miski - wyszły mi cztery gofry. Sądzę, że taki talerz starczy spokojnie dla dwóch osób, gdyż jeden gofr z twarożkiem jest bardzo sycący.
Cztery gofry mogą się pochwalić kalorycznością rzędu 390kcal. Zatem jedna porcja to naprawdę bardzo mało.
Cztery gofry mogą się pochwalić kalorycznością rzędu 390kcal. Zatem jedna porcja to naprawdę bardzo mało.
_________________________________
Hmm, chyba się nie podlinkowało, skąd wzięłaś ten przepis, bo nie ma odnośnika. Niemniej uwielbiam gofry cukiniowe! Najbardziej z miodem.
OdpowiedzUsuńDzięki za zwrócenie uwagi, link już jest :)
Usuńmniam, zjadłabym gofra... a w wersji cukiniowej chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńZrobiłam :) Pyszne! Ale u mnie wyszły tylko 2 :)
OdpowiedzUsuńCzym mogłabym zastąpić jogurt naturalny? :)
OdpowiedzUsuńSądzę, że mlekiem, w ostateczności wodą, jednak dokładnego przelicznika nie jestem w stanie Ci podać. Na pewno będzie go mniej. Trzeba uważać na konsystencję ciasta. Za rzadkie, bo będzie się długo piekło lub po prostu nic nie wyjdzie z takiej zupy. Jak uda Ci się coś zmajstrować, to podziel się z nami efektami :)
UsuńWyglądaja bardzo apetycznie. Mogłabyś napisać jaką masz gofrownice, bo moja zamiast piec parzy te gofry?
OdpowiedzUsuńMam gofrownicę z biedronki :P Za całe 25zł. Ma funkcję regulację temperatury i to może klucz. A próbowałaś po jakimś czasie pieczenia uchylić na chwilę pokrywę? Parująca woda może prowadzić do efektu "parzenia" czy też "gotowania" się masy w gofrownicy :)
UsuńCiekawy wpis bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńCiekawe inspiracje i fajny blog
OdpowiedzUsuńbardzo tutaj fajnie u Cb na tym blogu :)
OdpowiedzUsuńDawno tak fajnego bloga nie widziałem :)
OdpowiedzUsuń